czwartek, 13 marca 2014

Chapter 5. "Picking you up"

Savannah’s POV
- Cześć dzieciaku!- Otworzyłam wejściowe drzwi, by znaleźć czekającego w holu, tatę.
- Cześć…?- Moja torba spada na podłogę.
Kiedy oglądał moje poczynania, uśmiechał się fałszywie. Musze przyznać, że byłam bardzo przerażona.
- Dlaczego jesteś tak wcześnie w domu?- pytam go w końcu.
- Ah, nie miałem dzisiaj dużo pracy.- Wzruszył ramionami, kiedy wszedł do salonu.
- Benny jest w domu?
Zachowuję między nami dystans, kiedy siadam na kanapie. Nie czuję się dobrze rozmawiając z nim.
- Nope. Ale wszystko co chcę do porozmawiać z tobą.- Uśmieszek wkrada się na jego usta, kiedy odpowiada.
Moje usta zaczynają drżeć, a serce przyspiesza swoje bicie.
Słyszę jak drzwi się otwierają, co powoduję, że podskakuję, szybko odwracam głowę, by zobaczyć zdyszanego Ben’a z przeraźliwym wyrazem twarzy.
- Ty potworze!- krzyknął, złapał moją dłoń i odciągnął mnie od ojca.
Stałam w szoku nie wiedząc co się do cholery dzieje.
- Annah, proszę, idź i zamknij swoje drzwi.- Ben błagał, a ja pokiwałam głową, podniosłam plecak i wbiegłam po schodach.
Zatrzymałam się na półpiętrze, próbując usłyszeć o czym rozmawiali.
- MÓWIŁEŚ, ŻE POTRZEBUJESZ PODWÓZKI Z PRACY!- Ben krzyczał.
Nawet jeśli weszłabym do swojego pokoju, słyszałabym całą ich rozmowę.
- Myślałem, że twoja siostra nie będzie chciała abyś tu był kiedy jej powiem!- Mój ojciec odpowiedział niższym głosem niż mój brat.
- Powiesz jej co?- splunął.
- Oceny twojej siostry spadły. Nie chciałem, byś wiedział, ponieważ to nie jest twoja sprawa.- Usłyszałam westchnięcia ulgi z ich ust.
-Och.- Ben stwierdził.
Słyszałam jego kroki zbliżające się do schodów.
- Tato… Przepraszam, odbiło mi. Ja tylko, um.- Chłopak jąkał się, nie mogąc wydobyć odpowiednich słów.
- Nie ważne.
Jego oczy spotkały moje, kiedy wchodził po stopniach, wyminął mnie na półpiętrze. Zatrzasnął za sobą drzwi, powodując wiatr, który zderzył się z moją twarzą.
Powoli weszłam do swojego pokoju, blokując za sobą drzwi. Położyłam się na swoim łóżku, po prostu wpatrując się w sufit. Mój brat ma urojenia i ja tez je mam.
Mój tata nie mógłby mnie zranić i ten sen nigdy by się nie zdarzył. Ben prawdopodobnie myślał, że ktoś porwał ojca z pracy, a kiedy otworzył drzwi, myślał, że tata jest porywaczem.
Taa, tak właśnie było.
~~~
Piątkowa noc nadeszła, więc zamierzałam gdzieś wyjść. Tata był w pracy i byłam z Ben’em jedynymi osobami w domu.
- Pa, Ben!- krzyknęłam.
Wzięłam swoje trampki i telefon, zbiegłam po schodach na dół. Potknęłam się o swojego buta i wywaliłam się na dole schodów. Cóż, myślałam, że spadnę, ale to się nie stało. Ktoś mnie złapał?
- Harry?- powiedziałam niedowierzając.
Uśmiechnął się, stawiając mnie na podłodze.
- Hej.
Dlaczego on jest w moim domu?!
- Twój brat i ja wychodzimy, przepraszam za kłopoty.- Ominął mnie na schodkach.
Usłyszałam jak Ben wita go zwyczajnie, ale drzwi zamykają się z hukiem. Postanowiłam nie mieszać się w nie swoje sprawy i zostawiłam to, by wyjść i spotkać Rachel.




Oto i 5 rozdział
uuuu Harry i Ben zamknęli się w pokoju uuu xD
przepraaaszam na ewentualne błędy w rozdziale
kolejny rozdział będzie... ciekawy
a wy co sądzicie o tym rozdziale?
przypominam o hashtagu #styleswolfpl :D

Enjoy x

13 komentarzy:

  1. hdskuhskfuershu ciekawe o co Ben myślał ze ojciec chce powiedzieć Annah + nie mogę doczekać się następnego seofhsuihfesiu /@bfxo

    OdpowiedzUsuń
  2. Teraz jak next ma byc ciekawy totym bardziej nie moge się doczekać hkoddvvk

    OdpowiedzUsuń
  3. cóż, tłumaczenie nie za bardzo, kiepsko się czyta, a szkoda bo oryginał fajny

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. jesli tłumaczenie jest kiepskie to oryginał tym bardziej, bo zdania się za wiele nie różnią lmao

      Usuń
    2. No niestety zdania znacznie się różnią, są tłumaczone zbyt dosłownie. Skoro zabierasz się za tłumaczenie z angielskiego powinnaś znać składnię języka polskiego

      Usuń
    3. Anonimku nie czepiaj się jej, bo dziewczyna zapewne tłumaczy najlepiej jak potrafi, a wiele osób nie potrafi sobie przetłumaczyć samodzielnie, nie zniechęcaj jej, bo takimi komentarzami właśnie to robisz :)

      Usuń
    4. ja po prostu nie przestawiłam się jeszcze ze sposobu pisania z innego ff, które tłumacze, muszę się bardziej wczuć w to ff
      i dziękuję Amber, że mnie bronisz, ale nie trzeba, ja wiem jakie błędy popełniam i to doskonale, a takimi komentarzami się nie przejmuję ;)

      Usuń
    5. omg trochę krytyki i od razu bulwers.
      Pozdrawiam dziewczęta i więcej dystansu :)

      Usuń
    6. ja się nie bulwersuje, ja się cieszę, że wyraża ktoś swoją opinię, krytyczną nie krytyczną, opinia to opinia i ja doskonale wiem, że tłumaczę zbyt dosłownie :)

      Usuń
  4. Rozdział jest jak zawsze świetny, wcześniej nie komentowałam, bo dopiero dziś znalazłam tego bloga w polecanych na jednym z ff które czytam. Od dzisiaj będę komentować kiedy tylko będę mogła. Bardzo Ci dziękuję za to, że tłumaczysz to świetne fanfiction, a anonimami się nie przejmuj, bo nie warto.

    Na początku myślałam, że jej ojciec chce ją zabrać do lasu, a tam by się spełnił ten sen. W sumie to akcja by była zbytnio przyspieszona, ale to możliwe, żeby tak szybko się zakochać?
    Moim zdaniem wszystko za szybko się dzieję, ale to nie zmienia faktu, że ty wykonujesz kawał dobrej roboty :)

    Pozdrawiam i życzę dużo czasu ^^ Jeśli mogę wiedzieć, to kiedy będzie następny rozdział?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. moim zdaniem też wszystko trochę szybko ;)
      rozdział pojawi się dzisiaj, jak tylko skończę go tłumaczyć :)

      Usuń
  5. KOcham to !! kiedy nast. rozdział ?!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy