środa, 12 marca 2014

Chapter 4. "The Fighter"

Harry's POV
Gdyby tylko Annah wiedziała w co była wmieszana.
Okej, pierwszą rzeczą jest to, że jest najgorętszą dziewczyną jaką kiedykolwiek widziałem. Druga, jej ojciec jest pieprzonym szaleńcem. Cóż, myślę, że muszę uratować ją przed nim, tak samo jak w jej śnie.
W którym byłem.
Cholera, kiedy ten dramat się skończy?
Pogwizdywałem cicho, spacerując do mojej szafki na końcu korytarza, kiedy ciało Ben’a pojawiło się obok.
- Cholera, Ben.- prychnąłem.
Jego złote oczy błyszczały kiedy wpatrywał się we mnie.
- Trzymaj się dala od mojej siostry.- warknął wyciągając swoje pazury.
- Wow kolego, uważaj kiedy wyciągasz to gówno.- zaśmiałem się nerwowo.
Odwrócił swoją głowę, oczywiście, nie żartował. Kładę moje ręce w własnej obronie, tylko po to by on rozerwał moją koszulkę na brzuchu, swoimi pazurami.
- Kuuuurwa.- zawyłem odpychając go od siebie.- Nie zmuszaj mnie do zamiany.- ostrzegłem go.
- Nie zmuszaj mnie do zabicia cię- odarł ściskając moją koszulkę i przygwożdżając mnie do szafki, robił kolejne cięcia.
Moje ciało upada na podłogę. Nie mogę pomóc ale skrzywiłem się z bólu.
- Zatem, w porządku.- Ryk uciekł z moich ust.
Walnąłem pięściami o podłogę, pozwalając zamienić się w potwora. Jad wypełnił moje żyły i całe moje ciało pokryły włosy. Górowałem nad nim, byłem znacznie dojrzalszy od niego.
- Przygotuj się… Benny.- zaśmiałem się i rzuciłem na niego.
Nasze ciała z całą siłą walnęły o ścianę, przechodząc przez nią do szafki. Próbował mnie zranić, jednak ja pierwszy przejechałem pazurami po jego brzuchu.
- Ben, nie rozumiesz.- Wypuściłem go z pomiędzy pazurów.
- Co? Tego, że chcesz pieprzyc moją siostrę?!- Ryknął, ponownie wyciągając mnie na korytarz.
- Co? Nie!- Mój głos był niski i stabilny, kiedy staliśmy naprzeciw siebie.
- Trzymaj się od niej z daleka.- odparł.
- Proszę. Co zamierzasz z tym zrobić? Mogę cię łatwo zabić.- Mój głos brzmi sucho i drapiąco.
Ale to prawda, mam więcej siły od niego i jestem bardziej rozwinięty.
Już miał coś powiedzieć, ale dźwięk jego telefonu przerwał nam.
- Co chcesz, tato?- Patrzę jak jego ciało zamienia się spowrotem w ludzkie, pochłonięty rozmową z ojcem.
Moje ciało powraca do pierwotnego stanu, włosy znikają w ciągu kilku sekund.
Jesteśmy w szkole. Nie, nie zawiozę ją do twojej pracy.- splunął do telefonu.
Nie mogłem pomóc, ale podsłuchałem rozmowę, ponieważ mogę znaleźć odpowiedź.
- W porządku, do zobaczenia wieczorem.- Skończył, wetknął telefon do kieszeni.
- Dlaczego chciał ją zobaczyć w swojej pracy?- zapytałem z ciekawości.
- Dlaczego powinienem ci to powiedzieć.- powiedział złowrogo.
- Możesz po prostu odpowiedzieć na pytanie>
- Nie wiem, ale nie lubię gdy kręci się wokół niej…- Uderzył w szafkę z frustracją.
- Dlaczego?
- Nie twój pieprzony interes!- krzyknął wybiegając z korytarza.
~~~
- Harry, co się stało?- Gemma położyła dłoń na moim ramieniu, gdy natknęła się na mnie na schodach jej mieszkania.
- Ben Ricks się stał.- zaśmiałem się pozwalając jej zaprowadzić mnie do kanapy.
Gemma była moją siostrą, nie była wilkołakiem, ale dobrze opiekowała się ludźmi. To na pewno.
- W szkole? Harry, co do cholery.- Przewróciła oczami z dezaprobatą.
Fuknąłem, niech spróbuje zmniejszyć ból moich ran.
Położyła na moim brzuchu ciepły okład, kojący ból.
- Dziękuję.- wymamrotałem.
- Więc, o co się biliście?- Usiadła obok mnie, kiedy moje rany wyładniały.
- O dziewczynę. Właściwie, to o jego siostrę.- Nie mogłem nic na to poradzić ale uśmieszek wkradł się na moje usta.
- Człowiek?- zapytała a ja przytaknąłem.- Aw, Harry!- zapiszczała.- Czy jest ładna? Lubisz ją?
Och, jedziemy z pytaniami.
- To nie jest tak. Ona nie lubi mnie. Ona się mnie boi.- mówię pokornie.
- Cholera jasna, Harry! Przestań czytać w myślach tej biednej dziewczyny!- Wstała, pozostawiając mnie samego w salonie, aby skończyć, jak przypuszczam, dania w kuchni.
Podszedłem do drzwi kuchni i oparłem się o framugę.
- No cóż, będę informował cię o moim życiu miłosnym.- mówię z sarkastycznym tonem, odpycham się od framugi i wychodzę z mieszkania, zmierzając moim Range Rover’em do domu.



aw aw aw Harry się zakochał aw aw aw
przeeeepraszam za błędy w rozdziale
zastanawiam się dlaczego pod jednym rozdziałem mam 5 komentarzy a pod następnym 2
nie chce wyjść na jakąś nie miłą czy coś, ale jeśli czytacie to proszę, zostawcie po sobie komentarz żebym miała świadomość ile osób to czyta i jest to dla mnie motywacja
chyba, że to przez częste dodawanie rozdziałów i nie nadążacie z czytaniem i komentowaniem, to wtedy mogę dodawać rozdziały co kilka dni zamiast codziennie, idk
to piszcie co sądzicie i przypominam o hashtagu #styleswolfpl


AAAAA I DZIĘKUUUUJĘ ZA 1000 WYŚWIETLEŃ <33

Enjoy x

6 komentarzy:

  1. Super.... ekstra nie mogę się doczekać kolejnej części :)

    OdpowiedzUsuń
  2. ZAJEBISTE :D szkoda że takie krótkie rozdziały. mam nadzieje że next dodasz równie szybko jak poprzednie części :D I gratuluje pierwszego 1K wyświetleń :D

    OdpowiedzUsuń
  3. Omg to jest takie fgkkfsdjjv aw aw zakochał sieee aq aw

    OdpowiedzUsuń
  4. aaaajdshdiuewhduewihiewh jaki słodziak;d nie mogę doczekać się nexta /@bfxo

    OdpowiedzUsuń
  5. HARRY SIĘ ZAKOCHAŁ!
    HARRY SIĘ ZAKOCHAŁ!
    HARRY SIĘ ZAKOCHAŁ!
    aw aw aw aw aw aw aw aw
    I ogólnie ta bójka taka akusfagfwgfiagwfug >>>>>>>>>
    DZIĘKUJĘ CI KOCHANIE Z CAŁEGO SERCA ZA TO, ŻE TŁUMCZYSZ, CIESZĘ SIĘ PRZEEEEEOGROMNIE! :D

    OdpowiedzUsuń
  6. Kocham, Kocham Kocham!!!

    OdpowiedzUsuń

Obserwatorzy